Uczyniłeś nas niewiele mniejszymi od aniołów! (Ps 8,6)
W Uroczystość Trójcy Przenajświętszej stajemy wobec jednej z najgłębszych tajemnic naszej wiary. Choć ludzki rozum nie jest w stanie w pełni jej pojąć, możemy dostrzec działanie Trójcy Świętej w historii zbawienia i naszym codziennym życiu. Spróbujmy więc spojrzeć na Boga w Trójcy Jedynego jako Tego, który nieustannie zwraca się ku człowiekowi – ku jego dobru, zbawieniu i szczęściu. Chcąc zrozumieć tajemnicę Trójcy Przenajświętszej, spróbujmy zobaczyć Pana Boga w Trójcy Jedynego jako zwróconego całkowicie ku człowiekowi: jego dobru i szczęściu. Wyraża to zachwyt, jakiemu ulega psalmista, gdy woła: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?” (Ps 8,5).
W Piśmie Świętym mamy wiele dowodów na to:
- Choćby stworzenie człowieka. Wygląda ono zupełnie inaczej niż stworzenie wszystkiego innego. Tutaj pojawia się pierwsza przesłanka, by odkryć Trójcę Przenajświętszą: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz”(Rdz 1,26). Pan Bóg lepi człowieka i wkłada w to całą swoją miłość. Wydobywa nas z nicości do pełni miłości.
- Po grzechu pierworodnym Pan Bóg szuka człowieka: „Gdzie jesteś?”(Rdz 3,9).
- W niewoli egipskiej Pan Bóg podejmuje ogromny wysiłek, by wyrwać swój naród z niewoli i uczynić go całkowicie wolnym.
Wyjątkowe działanie całej Trójcy Przenajświętszej na rzecz człowieka ukazuje nam Eucharystia. Mamy tu realizację obietnicy Pana Jezusa, który mówi „Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba” (por. J 6,32), którym będzie ciało Pana Jezusa. Gdy więc słyszymy słowa przeistoczenia, możemy się przekonać, jak wierny swoim obietnicom jest Pan Bóg: Ojciec prawdziwie daje nam swego Syna na pokarm. Widzimy tu oczywiście również Ducha Świętego, który jest tą mocą, dzięki której w Eucharystii Pan Jezus staje się prawdziwie obecny pośród nas i dla nas. Możemy więc zapytać:
- Czy odkrywam to nieustanne działanie i zatroskanie Trójcy Przenajświętszej w swoim życiu?
- Czy za to dziękuję?
- Czy uwielbiam Trójcę Przenajświętszą choćby poprzez piękne, poprawne wykonywanie znaku krzyża i wypowiadanie słów: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”?
- Czy i jak często posługuję się wezwaniem: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu…”, by w ten sposób oddawać chwałę Trójcy Przenajświętszej?
- I wreszcie: czy moje życie jest całkowicie nastawione na Pana Boga – jako odpowiedź na Jego bycie dla mnie? Czy żyję z Panem Bogiem i dla Pana Boga?
W chrzcie świętym zostałem naznaczony imionami Trójcy Przenajświętszej, a więc moje życie zostało włączone w życie Boże: stałem się dzieckiem Bożym oraz bratem/siostrą Pana Jezusa.
Gdy tracę to życie przez grzech, zostaje mi ono przywrócone w sakramencie pokuty i pojednania – znów w imię Trójcy Przenajświętszej. Kapłan wypowiada wtedy słowa: „I ja odpuszczam ci grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.
I przez to, że właśnie tu pozwalam na działanie Pana Boga w moim życiu, oddaję Mu chwałę, „Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga” (Mk 2,7.10).
Piękną tradycją katolicką było znaczenie krzyżem nowego bochenka chleba, dziękując w ten sposób Panu Bogu za owoc ziemi i pracy rąk ludzkich.
Podejmując pracę, rozpoczynając podróż, czynimy znak krzyża, aby wszystko to było wykonywane z Bożą pomocą i na chwałę Pana Boga.
Niech więc ta tajemnica – choć przekracza nasze ludzkie pojęcie – stanie się dla nas nie tylko przedmiotem refleksji, ale przede wszystkim inspiracją do życia z Bogiem i w Bogu. Trójca Przenajświętsza nie jest ideą abstrakcyjną – to żywa obecność Miłości, która nieustannie działa dla nas. Starajmy się odpowiadać na tę miłość całym sercem, życiem i codziennym świadectwem. Amen.