Fragment z księgi Rodzaju, który słyszymy w dzisiejszej Liturgii, jest dialogiem Boga z Adamem i Ewą, po tym jak zgrzeszyli. Pokazuje on, jak bardzo grzech zmienił życie ludzi. Bo zanim pojawił się grzech, ludzie żyli w doskonałej harmonii ze światem, między sobą i z Bogiem. Możemy powiedzieć, że relacje, które tworzyli, to były relacje idealne.
Ludzie wiedzieli, że cały świat, jest darem Boga dla nich, i że mają nad nim panować, czyli troszczyć się o niego. Adam i Ewa byli nadzy ale nie odczuwali wstydu, co oznacza, że nie mieli przed sobą nic do ukrycia, nie musieli się przed sobą chować. Bóg był dla nich Tym, który ich kocha i opiekuje się nim, który daje im wszystko i z nimi jest.
Jednak te trzy relacje pękły w momencie, kiedy zamiast słuchać Boga, posłuchali szatana. Pierwsze co robią po grzechu, to ukrywają się przed Bogiem. Zaczynają się Go bać, nie chcą Mu pokazać siebie. Odkrywają też, że są nadzy i to im przeszkadza. Potrzebują się zakryć przed sobą nawzajem. Przestają ufać sobie. Pojawia się egoizm, który każe Adamowi zrzucić winę za grzech na Ewę, a Ewie na węża, czyli na stworzenie. Od tego momentu człowiek gubi się w tym co dobre i złe, nie umie tego rozpoznać. Bóg, jako kochający Ojciec, nie chce zostawić człowieka w takim stanie. Dlatego od razu zapowiada, że szatan zostanie pokonany. Jest to pierwsza zapowiedź przyjścia Mesjasza – Chrystusa, który zmartwychwstając pokonał śmierć i szatana, a na końcu czasów dokona ostatecznego zwycięstwa nad nim. Jednak do tego czasu, w nasze życie jest wpisana nieustanna walka między dobrem, a złem..
Posłuchanie szatana pchnęło ludzi w stronę zła, uczyniło nas dziećmi diabła. Posłuchanie Jezusa przywraca nam naszą prawdziwą godność – godność dzieci Boga. Mówi o tym Jezus w Ewangelii. Jego bratem, siostrą i matką są ci, którzy tak jak On, słuchają Ojca i żyją Jego wolą. To jest jedyna droga do odzyskania tego, co utraciliśmy przez grzech. To Bóg zna dobro dlatego chce na nowo uczyć nas je rozpoznawać i wybierać. Ale musimy Mu zaufać.
Bo Ewangelia pokazuje nam, że wobec słów Boga, możemy przyjąć też inne postawy. Uczeni w Piśmie słuchają Jezusa ale nie chcą Jego słów przyjąć. Wykorzystują swoją wiedzę po to, żeby bronić swoich przekonań. Nie interesuje ich prawda, nie chcą się nawrócić. Wolą uznać Jezusa za szatana niż cokolwiek zmienić w swoim życiu.
Krewni Jezusa przychodzą do Niego ale tylko po to, żeby Go pouczać. Nie idą za Nim ale chcą, żeby to On wyszedł do nich. To jest postawa ludzi, którzy chcą kierować Bogiem, mówić Mu co powinien zrobić, gdzie powinien pójść. Ludzi, którzy nie szukają u Boga odpowiedzi na pytanie co jest dobre ale chcą narzucić Bogu to, co oni uznają za dobre.
Obie te postawy są bardziej słuchaniem siebie i szatana, niż Boga. Dlatego Jezus je odrzuca. Tylko naśladując Jezusa w Jego zasłuchaniu w wolę Ojca możemy mieć pewność, że idziemy w stronę dobra. Św. Paweł w liście do Koryntian pisze o tych, którzy żyją według Ducha, że wpatrują się w to, co niewidzialne. Nie idą za tym co widzialne – światowe, tylko podążają za Bogiem. I mogą mieć pewność, że końcem ich drogi będzie życie wieczne z Bogiem.