I NIEDZIELA ADWENTU

Pierwsza niedziela Adwentu C /01.12.2024/ - Parafia ...

Mogłoby się wydawać, patrząc na dzisiejszą liturgię Słowa, że na początku jest koniec. Dziś, w pierwszy dzień Adwentu, rozpoczynający nowy rok kościelny, Kościół przedstawia nam fragment Ewangelii według św. Łukasza, mówiący o czasach ostatecznych. Może warto zadać sobie pytanie, czy nie powinniśmy zacząć nowego roku liturgicznego od innego tekstu? Jednak gdy zagłębimy się w dzisiejszą Ewangelię, odkryjemy, że wskazuje ona, na czym powinien polegać prawdziwy Adwent.

Przywykliśmy do tego, że Adwent to czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. Ale nie chodzi tu tylko o przygotowania związane z organizacją świąt. Nie chodzi też o to, by nasze miasta i domy były zasypane kolorowymi światłami i pięknymi melodiami. Adwent to czas oczekiwania. Z jednej strony jest to okres przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia, oczekiwania na przyjście Pana do naszego ludzkiego świata. Jednak trzeba też pamiętać, że Adwent zawsze był związany z oczekiwaniem na powrót Pana w dniu ostatecznym. I właśnie o swoim przyjściu mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii.

Od czasów starożytnych ludzie obserwowali ruchy gwiazd i postrzegali je jako gwarancję niezawodności i stabilności. Każda zmiana na niebie wskazywała na niezwykłe wydarzenie. Tak jak narodziny Pana zwiastowała Gwiazda Betlejemska, tak też Jego drugie przyjście będzie zapowiadane przez niezwykłe zjawiska na niebie. Dla uczniów Jezusa nie będzie to dzień lęku, lecz ufności. Jednak aby mieć postawę ufności w dniu ostatecznym, potrzeba przygotowania i przemiany życia. Dlatego w Adwencie musimy wcielić w życie zalecenie samego Jezusa: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe […] Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym” (Łk 21, 34-36).

Nie powinniśmy więc ignorować napomnienia Jezusa zawartego w dzisiejszej Ewangelii. Powinniśmy pozwolić Mu szczerze dotknąć naszych serc. Jeśli wykorzystamy ten czas Adwentu, aby jeszcze bardziej zbliżyć się do Jezusa Chrystusa, wtedy dziecko w żłobie może przynieść nam więcej radości w Święta Bożego Narodzenia niż drogie prezenty i dekoracje. Jeśli Adwent stanie się dla nas czasem jeszcze głębszego poznania Jezusa Chrystusa, wówczas myśl o Jego powrocie na końcu czasów nie będzie budzić w nas strachu.

Gdy przygotujemy nasze serca, będziemy mogli stanąć wyprostowani i podnieść głowę, oczekując przyjścia naszego Zbawiciela, który doprowadzi nasze życie do doskonałości.           W jaki sposób możemy to uczynić?

Dzisiejsza Ewangelia daje nam odpowiedź – najważniejsza jest modlitwa. W długie adwentowe wieczory poświęćmy na nią trochę czasu. Możemy zapalić świecę, przeczytać fragment Biblii, odmówić modlitwę z modlitewnika, uczestniczyć w roratach albo adorować Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Pomocne wskazówki daje nam także święta Faustyna. W ‘Dzienniczku’ czytamy: „Matka Boża pouczyła mnie, jak się przygotować do święta Bożego Narodzenia. Widziałam Ją dziś bez Dzieciątka Jezus; powiedziała mi: Córko moja, staraj się o cichość i pokorę, aby Jezus, który ustawicznie mieszka w sercu twoim, mógł wypocząć. Adoruj Go w sercu swoim (…)” (Dz. 785). W następnym roku Faustyna pisała: „Nadchodzi Adwent, pragnę przygotować swoje serce na przyjście Pana Jezusa przez cichość i skupienie ducha, łącząc się z Matką Najświętszą i naśladując wiernie Jej cnotę cichości, przez którą znalazła upodobanie w oczach Boga samego” (Dz. 1398).

 

Takie małe kroki mogą odmienić nasze życie – nie tylko w czasie Adwentu, ale również w każdym innym okresie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *