UROCZYSTOŚĆ OBIAWIENIA PAŃSKIEGO

Święto Trzech Króli, czyli Objawienie Pańskie - www.gosc.pl

WARTO WIEDZIEĆ:

Kościół katolicki 6 stycznia obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Epifanii. W jego centrum nie jest uczczenie trzech mędrców, ale nowo narodzonego Jezus Chrystusa, który ukazuje się światu pogańskiemu – powiedział PAP historyk wczesnego chrześcijaństwa ks. prof. Józef Naumowicz.

Ks. prof. Naumowicz podkreślił, że uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Epifanii, w polskiej tradycji nazywana świętem Trzech Króli – jest jednym z najstarszych i najbardziej chrześcijańskich świąt. Powstało na początku IV wieku.

„W jego centrum nie jest uczczenie trzech mędrców, nazywanych magami bądź królami, ale nowonarodzonego Jezus Chrystusa” – wskazał duchowny.

Zaznaczył, że pokłon złożony przez mędrców, o którym czytamy w Ewangelii św. Mateusza, jest objawieniem światu tego, kim jest nowonarodzone dziecię w Betlejem.

„Nie wiemy dokładnie, kim byli mędrcy ze Wschodu. Ewangelie nazywają ich magami ze Wschodu, a więc mogli to być zarówno badacze nieba, a więc astrologowie, astronomowie, jak też uczeni, czy kapłani religii perskiej. Skoro widząc znak na niebie, wyruszyli w kierunku Jerozolimy, pokazuje, że znali przepowiednie proroka Balaama, mówiącą, że w Izraelu zrodzi się potężny władca. +Wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło. Ono to zmiażdży skronie Moabu, a także czaszki wszystkich synów Seta+ – o czym czytamy w Księdze Liczb Starego Testamentu” – zwrócił uwagę ks. prof. Naumowicz.

Historyk grecki Herodot przez magów rozumie szczep irański. Z kolei Ksantos, Kermodoros i Arystoteles uważają magów za uczniów Zaratustry.

Na pytanie, dlaczego w Kościele mędrców nazywa się królami, ks. prof. Naumowicz wyjaśnił, że wskazuje na to „Psalm 72, który zapowiada przyjście Mesjasza”.

„Czytamy w nim: +Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą daninę. I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą mu służyły+. Także u proroka Izajasza czytamy +wszyscy przybędą ze Saby, zaofiarują złoto i kadzidło, nucąc radośnie hymny na cześć Pana. (…) cudzoziemcy odbudują twe mury, a ich królowie będą ci służyli+” – wskazał historyk.

Ks. prof. Naumowicz zaznaczył, że „w Ewangelii nie jest powiedziane, że magów prowadziła gwiazda. Jak podaje ewangelista, oni jedynie dostrzegli znak: +Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon+”.

Zwrócił uwagę, że mędrcy precyzyjną informację o miejscu i godności nowonarodzonego władcy otrzymali dopiero w pałacu Heroda.

„Tam słyszą od uczonych w Piśmie słowa proroctwa: +A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela+”. „Gwiazda prowadziła mędrców dopiero z Jerozolimy do Betlejem, czyli 9-10 km” – dodał duchowny.

Św. Mateusz Ewangelista nie podaje także liczby magów. „Malowidła w katakumbach rzymskich z wieku II i III pokazują ich dwóch, czterech lub sześciu. U Syryjczyków i Ormian występuje ich nawet dwunastu. Przeważa jednak w tradycji Kościoła stanowczo liczba trzy ze względu na opis, że złożyli trzy dary. Tę liczbę np. spotykamy w mozaice w bazylice św. Apolinarego w Rawennie z wieku VI. Także Orygenes podaje tę liczbę, jako pierwszy wśród pisarzy chrześcijańskich” – wyjaśnia liturgia godzin (brewiarz).

Imiona trzech magów: Kacper, Melchior i Baltazar pojawiły się dopiero od wieku VIII, ale nie są one niczym potwierdzone. Zgodnie z tradycją Kacper przedstawiany jest najczęściej jako ofiarujący mirrę Afrykańczyk, Melchior – jako dający złoto Europejczyk, Baltazar zaś – jako król azjatycki przynoszący do żłóbka kadzidło.

„Złoto ofiarowuje się osobom najbogatszym, samemu królowi, przez to mędrcy w bezbronnym dziecku uznali króla. Drugim darem było kadzidło, którego używa się do dnia dzisiejszego w świątyniach podczas obrzędów religijnych jako symbol modlitwy i oddania chwały Bogu. W starożytności jego wartość czasami przewyższała nawet złoto, ponieważ sprowadzano je z południowej Arabii czy z Afryki. Trzeci darem była mirra – rodzaj żywicy używanej w starożytności do namaszczania ciała przed złożeniem do grobu. Według ojców Kościoła poprzez ten dar mędrcy uznali w Chrystusie człowieka – prawdziwego władcę” – wyjaśnił ks. prof. Naumowicz.

Historyk podkreślił, wyjątkowość postawy magów polega na tym, że widząc znak na niebie, byli gotowi wyruszyć w drogę.

„To uczy nas, że w poznaniu Boga potrzebny jest rozum i wiara. Te dwie sfery nie wykluczają się” – zaznaczył historyk.

„Uroczystość Epifanii uczy nas także, że Bóg nie objawia się człowiekowi w sposób spektakularny, który mógłby go przytłoczyć swoją mocą, tylko stając się jednym z nas. Objawia się nam w codzienności, poprzez miłość drugiego człowieka. Także my – autentycznie kochając, możemy być dla innego znakiem Boga” – wskazał duchowny.

Zwrócił uwagę, że na początku IV wieku – 6 stycznia obchodzono święto Epifanii (po grec. objawienia), z tym, że tego dnia świętowano jednocześnie cztery wydarzenia – narodzenie Jezusa, pokłon mędrców, chrzest Chrystusa w Jordanie i pierwszy cud w Kanie Galilejskiej, które obecnie rozłożone są w czasie.

„W czasie chrztu w Jordanie mamy wyraźne objawienie Jezusa. Głos z nieba mówi +To jest Mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego słuchajcie+. A w czasie wesela w Kanie Galilejskiej Jezus uczynił publicznie swój pierwszy cud” – powiedział historyk.

W Kościołach wschodnich orientalnych i w Kościołach prawosławnych, które posługują się kalendarzem gregoriańskim, a nie juliańskim – 6 stycznia obchodzona jest święto Jordanu, czyli święto chrztu Jezusa.

„Tego dnia jest procesja do rzeki. Jeżeli jest zamarznięta, to wyrąbuje się w lodzie znak krzyża i kapłan błogosławi wodę. Wyjątkiem jest Apostolski Kościół Ormiański, który zachowując starożytną tradycję, 6 stycznia świętuje jednocześnie narodziny Jezusa Chrystusa, Objawienia i jego chrztu w Jordanie” – powiedział ks. prof. Naumowicz.

Wyjaśnił, że jeżeli prawosławni posługują się starym kalendarzem (juliańskim), to wówczas, kiedy u nas jest 6 stycznia, u nich jest 24 grudnia i świętują nasze Boże Narodzenie.

Obrzęd poświęcenia kadzidła i kredy w czasie liturgii, którymi oznacza się drzwi na znak, że w mieszkaniu przyjęto prawdę o wcieleniu Syna Bożego, upowszechnił się na przełomie XV i XVI w.

Na drzwiach wypisywano litery K+M+B, oznaczające imiona mędrców: Kacpra, Melchiora i Baltazara, lub C+M+B, będące pierwszymi literami łacińskiego zdania: (Niech) Chrystus mieszkanie błogosławi (Christus mansionem benedicat). Zwykle dodaje się jeszcze aktualny rok.

W dawnej Polsce w domach pod koniec obiadu świątecznego roznoszono ciasto. Kto otrzymał ciasto z migdałem, był królem migdałowym. Dzieci chodziły po domach z gwiazdą i śpiewem kolęd, otrzymując od gospodyni szczodraki, czyli rogale. Śpiewało się kolędy o trzech królach.

Czas od Bożego Narodzenia do Trzech Króli uważano za święty i nie wykonywano w nim żadnych ciężkich prac.

W 1960 r. władze komunistyczne zniosły święto Trzech Króli jako święto państwowe i dzień wolny od pracy. Przywrócono je w roku 2011 r. uchwałą Sejmu RP. W związku z nowymi możliwościami w wielu miastach w kraju uroczystość Objawienia Pańskiego świętowana jest w formie orszaku trzech królów – barwnego pochodu, w czasie które przedstawiane są sceny biblijne, a wierni dają wyraz wiary i przywiązania do życia zgodnego chrześcijańskimi wartościami. (PAP)

NOWY ROK 2024

NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA, BOŻEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA, OPIEKI MATKI BOŻEJ I OBFITOŚCI ŁASK NA NOWY ROK 2024

1 stycznia 2024
Święta Boża Rodzicielka Maryja

 

Bogarodzica Maryja

Pierwszy dzień Nowego Roku to ósmy dzień od Narodzenia Jezusa. Według prawa żydowskiego każdy chłopiec miał być tego dnia obrzezany. W oktawę Bożego Narodzenia, dziękując Bogu za przyjście na świat Chrystusa, Kościół obchodzi uroczystość Maryi jako Matki Bożej, przez którą spełniły się obietnice dane całej ludzkości, związane z tajemnicą Odkupienia. Tego dnia z wszystkich przymiotów Maryi czcimy szczególnie Jej macierzyństwo. Dziękujemy Jej także za to, że swą macierzyńską opieką otacza cały Lud Boży.
Poświęcenie Maryi pierwszego dnia rozpoczynającego się roku ma także inne znaczenie. Matka Jezusa zostaje ukazana ludziom jako najdoskonalsze stworzenie, a zarazem jako pierwsza z tych, którzy skorzystali z darów Chrystusa. Pragnienie zaakcentowania specjalnego wspomnienia Matki Bożej zrodziło się już w starożytności chrześcijańskiej. Kościół zachodni już w VII wieku wyznaczył w tym celu dzień 1 stycznia.
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi to najstarsze maryjne święto. Do liturgii Kościoła wprowadził je dość późno papież Pius XI w roku 1931 na pamiątkę 1500. rocznicy soboru w Efezie (431). Pius XI wyznaczył na coroczną pamiątkę tego święta dzień 11 października. Reforma liturgiczna w roku 1969 nie zniosła tego święta, ale podniosła je do rangi uroczystości nakazanych i przeniosła na 1 stycznia.

ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY

ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY; JEZUSA, MARYI I JÓZEFA

Do jednego z dużych sklepów z zabawkami w centrum miasta tuż przed urodzinami swego syna przyszło zapracowane małżeństwo. Zaczęli pośpiesznie czegoś szukać. Uprzejma ekspedientka zauważyła ich zakłopotanie i postanowiła im pomóc:

– Przepraszam, w czym mogę państwu pomóc?

– Widzi pani – zaczęła kobieta – jutro są urodziny naszego syna. Oboje z mężem ciężko pracujemy i całymi dniami jesteśmy poza domem. Chcielibyśmy kupić synowi coś, czym mógłby zająć się na dłużej i nie czuł się samotny.

Ekspedientka popatrzyła na elegancko ubrane małżeństwo, po czym spokojnym głosem powiedziała: – Przykro mi, ale rodziców nie sprzedajemy.

Trwamy w radości świąt Bożego Narodzenia. Z pewnością są to najbardziej rodzinne święta. Jezus, choć narodził się w ubogiej stajence, to miał kochających rodziców. Choć można mieć ogromne bogactwo, to jest coś, czego nawet za wszystkie pieniądze świata nie da się kupić. To kochająca rodzina. Dziś Niedziela Świętej Rodziny. Liturgia Kościoła daje nam za przykład najdoskonalszą rodzinę: Jezusa, Maryję i Józefa. Ich postawa jest drogowskazem, dokąd powinna podążać rodzina. Z Ewangelii dowiadujemy się, że Święta Rodzina udała się do świątyni jerozolimskiej. Tam pobożny mędrzec Symeon i prorokini Anna, widząc Jezusa, błogosławią Boga za Jego wielkie dzieła. A wszystko to dzieje się w świątyni – miejscu gdzie wypełnia się wiara. Święta Rodzina ukazuje ważną dla nas prawdę, że bez wiary rodzina nigdy nie będzie prawdziwie szczęśliwa, zaś bez Boga nie da się zbudować trwałego fundamentu rodzinnej miłości.

Wiara w rodzinie jest najcenniejszą rzeczą, jaką można przekazać dzieciom. Dzięki wierze rodziców dzieci otrzymują największy dar. Pewien francuski jezuita, o. Lucien Duval, twórca wielu religijnych piosenek, tak wspomina początek swojego powołania:

„W naszej rodzinie nie uczono nas pompatycznej pobożności. Dzień w dzień odmawiano w niej wspólnie wieczorem pacierz. Do końca życia będę pamiętał te chwile. Do dziś porusza mnie wspomnienie postawy mojego ojca. Zmęczony pracą na roli albo przy transporcie drzewa, klękał po kolacji na podłodze, opierał ręce na siedzeniu krzesła i ukrywał twarz w dłoniach. A ja myślałem sobie: oto mój mocny ojciec, który zawsze jest nieugięty, który kieruje całym domem, który nie boi się ani złych, ani bogatych – schyla głowę przed Panem Bogiem. Tak, Bóg musi być wielki, jeśli mój ojciec przed nim klęka, ale i bardzo bliski, jeśli mój ojciec z Nim rozmawia”.

Złożone ręce ojca czy matki do modlitwy to najpiękniejsze kazanie, jakie można wygłosić dzieciom. Niekiedy zastanawiamy się, dlaczego dziś dzieci gubią się w swoim życiu, tak często nie szanują rodziców, deptane są przez nich autorytety. Odpowiedź jest jedna. Kiedy brakuje wiary w rodzinach, modlitwy rodziców, wspólnego przeżywania Eucharystii, jest to prosta droga do zagubienia. Święta Rodzina pyta nas dziś, jakie są nasze wartości, na których budujemy nasze życie. Widzimy, jak rodzice troszczą się o swoje dzieci, aby im nic nie zabrakło, aby zdobyły dobre wykształcenie, aby później miały dobrą pracę… I słusznie. Ale czy w tym wszystkim jest jeszcze miejsce dla Pana Boga?

Jeden z założycieli Stanów Zjednoczonych Patrick Henry po sporządzeni testamentu powiedział:

„Zapisałem wszystko, co posiadam mojej rodzinie. Jest jeszcze jedna cenna wartość, którą chciałem im przekazać. Tą wartością jest wiara w Chrystusa. Jeśli moja rodzina posiadałaby wiarę i nie otrzymałaby ode mnie nawet jednego centa, to i tak byłaby bogata. Gdybym zaś przekazał im wszystkie bogactwa, a nie przekazał wiary, byłaby najbiedniejsza na świecie”.

Dziś warto zadać sobie pytanie: Jak wygląda moja rodzina? Co przekażę w mojej rodzinie dzieciom? Bo takie będzie nasze społeczeństwo, jakimi wartościami ubogacimy nasze dzieci. Wiara ma swój początek w rodzinie i w domu. Tak będzie ona wyglądała, w jaki sposób zostanie ona przekazana przez ojca czy matkę. Nie tak dawno byliśmy świadkami, jak młodzież w wulgarny sposób wykrzykiwała na ulicy hasła sprzeczne z prawem Bożym. Czy chcemy, aby dzieci i młodzież na wartościach sprzecznych z moralnością i wiarą budowały swoje życie? Nie musi tak być. Ale najpierw trzeba powrócić do korzeni, dobrych zwyczajów, że rodzina klękająca razem na modlitwę to nie relikt przeszłości, ale normalność. Jak pisała św. Urszula Ledóchowska: „Kto daje dzieciom Boga, daje im wszystko. Kto nie daje Boga, nie daje im niczego”. Nie bójmy się zatem i nie wstydźmy się dawać dzieciom tego największego daru, jakim jest wiara w Boga.

BOŻE NARODZENIE

UROCZYSTA MSZA ŚW. NA ZAKOŃCZENIE ROKU 2023 BĘDZIE 31 XII NIEDZIELA O GODZ. 18.00 ZAPRASZAMY

BOŻE NARODZENIE 2023

W 1998 roku Ojciec Św. Jan Paweł II mówił: “Jutro, w wigilijny wieczór, będziemy łamać się opłatkiem z naszymi najbliższymi. Niech ten piękny zwyczaj przybliży nas do siebie i rozszerzy nasze serca. Dzieląc się wigilijnym opłatkiem, tym chlebem, który jest darem Boga i owocem pracy ludzkich rąk, otwórzmy się ku sobie nawzajem, otwórzmy się szeroko na drugiego człowieka, zwłaszcza na tych naszych braci, którzy są samotni, zapomniani albo żyją w niedostatku, a może w biedzie, na tych, którzy są pozbawieni domu czy pracy. Niech ta Wigilia stanie się prawdziwą ucztą miłości!”.

Mówił, nie tylko podczas spotkań, żebyśmy od Nowo Narodzonego uczyli się “miłości, dobroci i wrażliwości”, żebyśmy uczyli się odpowiedzialności “za losy każdego człowieka i za każde ludzkie życie”. Bo za każdym gestem szło słowo, które pokazywało drogę do żłóbka. Z serdeczną ojcowską radą, żeby wpatrywać się w małego Jezusa nie tylko dla patrzenia, ale po to, żeby nauczyć się Go naśladować.

Kiedyś Ojciec Święty sam o tym mówił. O znaku, czyli dzieleniu się opłatkiem, oraz o słowie, które temu znakowi towarzyszy: “Słowo to życzenia, które niosą w sobie życzliwość, serdeczność, pragnienie dobra. To słowo również zakorzenione jest w tajemnicy betlejemskiej nocy. Jest ono niejako echem życzeń, jakie wówczas aniołowie, wielbiąc Boga, składali ludziom wszystkich czasów. I być pewni, że Jego rozbrajająca miłość, którą promieniuje szopka, pokonuje wszelkie zagrożenia i przemoc”. NIECH NOWO-NARODZONY JEZUS CHRYSTUS NAM BŁOGOSŁAWI….

BN 06- 240x300 .jpg

REKOLEKCJE W TRZECIA NIEDZIELĘ ADWENU

  1. CZWARTA NIEDZIELA ADWENTU – wieczorem WIGILIA
  2. 4 NIEDZIELA ADWENTU 22.12.2019. – Parafia Rzymskokatolicka ...
  3. KOLĘDA W TYM TYGODNIU;
  4. 28 XII od 17.00 Sortowa i JędrzejewskiegoOd. 19.00 Mielnicka
    1. XII od 17.00 Łanowa i Szawelska

    Od 19.00 Mławska

    30 XII od 10.00 Główna i Gąsierowskiej

    Od 11.00 Landworowska

    02 I 0d 17.00 Ruciańska i Stasinek a  od 19.00 Ciechanowska

Dziś III niedziela Adwentu nazywana niedzielą „Gaudete”

W Kościele katolickim III niedziela Adwentu nazywana jest niedzielą „Gaudete”, czyli niedzielą radości. Ma ona odnowić w nas świadomość, że Bóg jest z nami – także w tym czasie, który dziś przeżywamy – powiedział proboszcz archikatedry warszawskiej ks. prał. Bogdan Bartołd.

Nazwa niedzieli „Gaudete” pochodzi od pierwszych słów antyfony na wejście – „Gaudete in Domino semper. Iterum dico: Gaudete”, czyli „Radujcie się zawsze w Panu. Jeszcze raz powtarzam – Radujcie się”. Teksty liturgii tej niedzieli przepełnione są radością z zapowiadanego przyjścia Chrystusa i z odkupienia, jakie przynosi.

Zjednoczenie tego co duchowe i co cielesne

W liturgii adwentowej obowiązuje fioletowy kolor szat liturgicznych. Jako barwa powstała ze zmieszania błękitu i czerwieni, które odpowiednio wyrażają to co duchowe i to co cielesne, fiolet oznacza walkę między duchem a ciałem. Zarazem połączenie błękitu i czerwieni symbolizuje dokonane przez Wcielenie Chrystusa zjednoczenie tego co boskie i tego co ludzkie. Wyjątkiem jest III niedziela Adwentu – tzw. Niedziela „Gaudete”. Obowiązuje wtedy różowy kolor szat liturgicznych, który wyraża przewagę światła, a tym samym bliskość Bożego Narodzenia.

Tradycja świętowania Niedzieli „Gaudete” wyrosła w czasach, gdy Adwent miał typowo postny charakter. Wtedy akcentowano w ten sposób przerwę w poście, był to jedyny radosny akcent Adwentu. Teraz, gdy Adwent obchodzony jest jako czas radosnego oczekiwania stanowi ona bardziej kulminacyjny punkt tego okresu, trafnie wyrażając jego prawdziwą tożsamość.

Bóg jest z nami

– Trzecia niedziela Adwentu ma odnowić w nas świadomość, że Bóg jest blisko nas, z nami, że oto za chwilę będziemy obchodzić pamiątkę narodzin Jezusa Chrystusa, którego przyjście przyniosło nam odkupienie a więc dar życia wiecznego – powiedział ks. prał. Bartołd.

W Adhortacji Apostolskiej „Gaudete in Domino” (o radości chrześcijańskiej) papież Paweł VI w 1975 roku napisał: „Należy rozwijać w sobie umiejętność radowania się, cieszenia się, korzystania z wielorakich radości ludzkich, jakich Bóg Stwórca użycza nam na tę doczesną pielgrzymkę”. – Im bardziej będziemy mieli radość w sobie, tym bardziej też będziemy mogli odkrywać prawdę o tym, że Chrystus wciąż przychodzi do nas, tym bardziej będzie w nas świadomość, że On puka do naszych serc – powiedział ks. Bartołd.

Wezwanie do nawrócenia

Proboszcz powiedział, że niedziela „Gaudete”, jest też wezwanie do nawrócenia, „do tego żebyśmy nasze serca rzeczywiście otworzyli na Boga, na Jego Słowo, na dar przebaczenia”.

– Papież Jan XXIII nazywany papieżem uśmiechu powiedział, że do nieba nie wpuszczają ponuraków tylko ludzi, którzy umieją się cieszyć. Nie zamykaj się zatem w smutku, w samotności, bo Jezus jest z nami – zaapelował ks. Bartołd.

Radość i nadzieja

Zwrócił uwagę, że chrześcijańska radość zawsze związana jest z nadzieją. – W czasie pandemii, którą obecnie przeżywamy – wiele osób choruje, niektórzy umierają, inni tracą bliskich. Wielu może zadawać sobie pytanie: jak się radować, stając wobec tak trudnych doświadczeń? Jezus daje nam nadzieję, że śmierć nie jest ostatnim słowem, że ci, którzy od nas odchodzą, nie wchodzą w jakąś nicość, ale w ramiona miłującego Ojca. Tę prawdę przynosi nam właśnie Chrystus, który przyszedł na ziemię rodząc się w Betlejem. On otworzył nam bramy nieba. Nie musimy się zatem niczego lękać – podkreślił ks. Bartołd.

Niedziela „Gaudete” jest jednym z dwóch dni w roku, kiedy kapłan może sprawować liturgię w szatach koloru różowego, który wyraża przewagę światła, a tym samym bliskość Bożego Narodzenia.

KOLĘDA 2023/24

Wizytę duszpasterską – Kolędę, wznowimy tuż po świętach od 28 XII i to będzie Osiedle Buków – Warszawa. A po Nowym Roku rozpoczniemy od bloków ul. Akademijna.

PRZYJMIJMY W NSZYCH DOMACH DAR BOŻEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA

Rekolekcje adwentowe

                                               REKOLEKCJA PARAFIALNE
‼️🛐Rekolekcje adwentowe w naszej parafii rozpoczniemy w III niedzielę adwentu, tzn. 17 grudnia. Potrwają one do środy 20 grudnia.
🙏😇Poprowadzi je Ks. KRZYSZTOF POŚWIATA ze zgromadzenia Michaelitów Warszawa – Marki – WIKARIUSZ GENERALNY
⏱⛪Grafik w niedzielę pozostaje bez zmian.
🌚🕯️W tygodniu rozpoczną się roraty, a więc zapraszamy na 6:30. W czasie rekolekcji wyjątkowo będzie msza o godzinie 8:00 zamiast 7:30 a także dodatkowa msza o godzinie 20:00.
👋🏻👋🏻Do zobaczenia!
Plakat Adwent (1) - Sklep internetowy z dewocjonaliami