BABCIA I DZIADEK JEZUSA – ANNA I JOACHIM

Babcia i dziadek Jezusa – święci Anna i Joachim

Nie wiemy wiele o świętych Annie i Joachimie, których uznajemy za dziadków Jezusa. Milczą na ich temat karty Pisma świętego. Nie pojawiają się nawet w Ewangelii św. Łukasza, gdzie autor pisze, że starał się dogłębnie zbadać, jak to było z Jezusem od samego początku. Na próżno by nam zatem szukać jakichś informacji na ich temat w Biblii.(f)

Istnieje za to bogata literatura apokryficzna, czyli mówiąca o Jezusie i Ewangelii, ale nie uznana przez Kościół za natchnioną i nie przyjęta do kanonu ksiąg świętych. Wśród tekstów, które mogą nam dostarczyć wiedzy na temat rodziców Maryi, dziadków Jezusa, szczególne znaczenie ma Protoewangelia Jakuba, napisana około połowy drugiego wieku. Pewną wartość mają też Ewangelia Pseudo-Mateusza z VI wieku i Księga Narodzenia Maryi z wieku VIII.

Protoewangelia Jakuba pokazuje, że rodzice Maryi mieli na imię Anna i Joachim. Hebrajskie imię Anna to po prostu ‘łaska’. Babcia Jezusa miała pochodzić z rodu króla Dawida, z niedalekiego od Jerozolimy Betlejem w Judei. Imię Joachim pochodzi od hebrajskich słów Jeho – ‘Bóg’ oraz jaqim – ‘podnieść’. Jest to tak zwane imię teoforyczne i oznacza ‘Bóg wzmocni, pokrzepi, pocieszy, podniesie’. Dziadek Jezusa miał pochodzić ze znamienitej i zamożnej rodziny z Nazaretu w Galilei. Według tradycji także on należał do królewskiego rodu Dawida.

Apokryfy są zgodne, co do tego, że Anna i Joachim bardzo pragnęli potomstwa, ale że długo nie mogli mieć dzieci. W tamtych czasach bezdzietność była oznaką braku Bożego błogosławieństwa. Dlatego pobożni rodzice Maryi przeżywali ten brak z bólem. Po licznych doświadczeniach i przykrościach doznawanych od rodziny, bliskich, a nawet od kapłanów w świątyni jerozolimskiej, utrudzony Joachim udał się na pustynię, żeby tam pościć przez czterdzieści dni i nocy. Wtedy to anioł pański oznajmił mu długo oczekiwaną wieść, że jego modlitwa została wysłuchana, a córce ma dać na imię Maryja. Także Anna miała widzenie anioła, który jej zapowiedział narodzenie dziecka.

Apokryfy mówią, że Anna porodziła w czterdziestym piątym roku życia. Zgodnie z przepisem prawa w 15. dniu dziecku nadano imię Maryja, a 80 dni po urodzeniu została ofiarowana w świątyni. Według tradycji Joachim zmarł kilka lat po urodzeniu córki, a Anna po zaślubinach Maryi z Józefem, zamieszkała z nimi w Nazarecie, dożywszy sędziwego wieku.

Kult Joachima i Anny, rodziców Maryi i dziadków Jezusa rozwijał się w Kościele od pierwszych wieków. Rozprzestrzeniał się wraz z zainteresowaniem Maryją i Jej kultem. Rodzice Maryi byli także tematem mów najznamienitszych w historii kaznodziejów i mówców.

Szczególną czcią otaczana była św. Anna. Jej imię jest bardzo popularne i często nadawane dziewczynkom. W ciągu wieków powstało wiele sanktuariów jej poświęconych. Także w Polsce jest kilka miejsc, gdzie cześć oddawana św. Annie jest szczególnie żywa. Wystarczy wspomnieć o sanktuarium na Górze św. Anny, niedaleko Opola, którego cudowna figura świętej została ukoronowana papieskimi koronami już w roku 1910.

W ikonografii św. Anna ukazywana jest często z Maryją, którą uczy czytać. Joachim jest ukazywany jako starszy mężczyzna. Jego atrybuty to anioł, kij pasterski, księga i zwój.

Święci Anna i Joachim są patronami małżonków i dziadków. Ponadto Anna jest wzywana jako orędowniczka matek i wdów.

TYDZIEŃ MODLITW O JEDNOŚĆ CHRZEŚCIAN 18-25 I 2024

Pod hasłem „Będziesz miłował Pana, swego Boga…, a swego bliźniego jak siebie samego (Łk 10,27) będziemy przeżywać w dniach 18-25 stycznia Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan 2024.

Podczas Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan 2024 rozważany będzie biblijny tekst zaczerpnięty z Ewangelii św. Łukasza 10,25-37. Materiały do ekumenicznych modlitw zostały przygotowane przez zespół ekumeniczny z Burkina Faso, wspierany przez lokalną Wspólnotę Chemin Neuf (CCN).

Centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan odbędzie się w niedzielę, 21 stycznia 2024 roku, w polskokatolickiej katedrze Św. Ducha w Warszawie. Postanowiono, aby ofiary zbierane w trakcie nabożeństw zostały przekazane na projekt: Pojednanie w Europie – zadanie Kościołów w Ukrainie, Białorusi, Polsce i Niemczech, w którym od ponad 25 lat biorą udział oficjalni przedstawiciele Kościołów ewangelickich, prawosławnych i rzymskokatolickiego z państw projektu.

Tematy poszczególnych dni ekumenicznej oktawy są następujące:

  • Dzień 1: Pomóż nam, Panie, zwrócić nasze życie ku Tobie
  • Dzień 2: Pomóż nam, Panie, całym sercem kochać Ciebie, bliźniego i siebie samych
  • Dzień 3: Panie, otwórz nasze serca na tych, których nie zauważamy
  • Dzień 4: Panie, spraw, abyśmy nigdy nie odwracali się od potrzebujących
  • Dzień 5: Panie, pomóż nam nieść nadzieję zranionym
  • Dzień 6: Panie, niech nasze Kościoły będą gościnnymi domami uzdrowienia
  • Dzień 7: Panie, naucz nas być bliźnimi
  • Dzień 8: Panie, uczyń nas miłosiernymi świadkami Twojego królestwa

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan poprzedzony jest Dniem Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce (17 stycznia), a kończy się w przeddzień Dnia Islamu w Kościele katolickim w Polsce (26 stycznia).

Mający już ponad stuletnią tradycję Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan stał się cyklicznym świętem ekumenizmu. Co roku między 18 a 25 stycznia, czyli między dawnym świętem katedry św. Piotra a świętem nawrócenia św. Pawła, chrześcijanie różnych wyznań spotykają się na całym świecie na ekumenicznych nabożeństwach, modlitwach, konferencjach, koncertach i innych spotkaniach. W niektórych miejscach inicjatyw jest tak dużo, że Tydzień Modlitw – wbrew swej nazwie – trwa kilka tygodni, a nawet miesiąc. Zwyczajem przyjętym na nabożeństwach w ramach Tygodnia Modlitw jest gościnna wymiana kaznodziei – w kościele danego wyznania kazanie wygłasza duchowny innej denominacji.

Co roku na Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan przygotowywane są materiały z tekstami biblijnymi, rozważaniami, modlitwami, propozycjami liturgii nabożeństw itp. Od 1966 r. materiały te razem przygotowują Komisja „Wiara i Ustrój” Światowej Rady Kościołów oraz Papieska Rada (wcześniej Sekretariat) ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Polską wersję broszury z materiałami od 1998 r. wspólnie opracowują Polska Rada Ekumeniczna oraz Rada ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski Kościoła Rzymskokatolickiego. Od 1975 r. co roku materiały przygotowywane są przez grupy chrześcijan z poszczególnych krajów. Materiały na 2012 r. opracowała grupa polska.

Pierwsze pomysły międzywyznaniowych modlitw o jedność chrześcijan pojawiły się w XIX w. Tydzień Modlitw w obecnym terminie odbywa się od 1908 r. z inicjatywy ks. Paula Wattsona. Ideę tę w latach 30. XX w. rozpropagował o. Paul Couturier.

NIEDZIELA CHRZTU PAŃSKIEGO

Dziś niedziela Chrztu Pańskiego - www.gosc.pl

W pierwszą niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego (Trzech Króli) wspominamy chrzest Chrystusa w Jordanie. W czasie swojego chrztu objawił się On Izraelitom jako prawdziwy Mesjasz namaszczony Duchem Świętym. Tu rozpoczął Jezus – objawiwszy swoje posłannictwo – swą działalność publiczną. Święto Chrztu Pańskiego kończy okres świąteczny Bożego Narodzenia. Po raz ostatni zaśpiewamy w tym dniu kolędy. Ten epizod z życia Jezusa musi być wielkiej wagi skoro Kościół wyróżnił go osobnym świętem. Dlaczego? Ponieważ od tego uroczystego aktu Zbawiciel rozpoczął swoją misję nauczycielską. Miał wtedy około trzydziestu lat, gdyż dopiero od tego wieku zwyczaj żydowski pozwalał występować publicznie przed ludem i nauczać. Misja Chrystusa została potwierdzona z nieba. Bóg Ojciec, dał Mu świadectwo, że jest On Synem Bożym i ma prawo przemawiać w imieniu Boga. Sam Bóg Syna swojego z tą misją wysyła. Uwydatnia się też objawienie się Trójcy Świętej: Bóg Ojciec przemawia. Syn Boży jest w postaci ludzkiej, a Duch Święty pojawia się nad Nim w postaci gołębicy (epifania trynitarna). Skąd jednak wiadomo, iż to gołębica symbolizowała Ducha Świętego? Fakt ten wyjaśnia nam św. Jan Apostoł w swojej Ewangelii: „Jan dał takie świadectwo: Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym” (J 1, 32-34). Treść tajemnicy tego święta dobitnie wyjaśnia św. Grzegorz z Nazjanzu (†390), który głosił: „Chrystus daje się oświecić (ochrzcić). […] I my zstąpimy z Nim razem, byśmy z Nim również mogli wznieść się w górę. Jan chrzci, a oto Jezus przychodzi, aby uświęcić samego Chrzciciela i bardziej jednak jeszcze, aby starego Adama pogrzebać w falach wody, aby uświęcić wody Jordanu. On sam był duchem i ciałem. Dlatego wszyscy, którzy w przyszłości mieli być ochrzczeni, z ducha i wody, mieli otrzymać świętość”. Święto zostało wprowadzone przez papieża Piusa XII w 1955 r. pod nazwą wspomnienie Chrztu Pana Jezusa, na 13 stycznia (ostatni dzień oktawy). Reforma Soboru Watykańskiego II (1969) – przeniosła je na niedzielę po Objawieniu Pańskim. Jednakże nigdy chyba w pełni nie będziemy mogli pojąć znaczenia i sensu sakramentu chrztu św. Przez jego przyjęcie staliśmy się dziećmi Bożymi. Tak jak w czasie Chrztu Jezusa w Jordanie Bóg Ojciec niejako „zadeklarował”: „Ty jesteś moim dzieckiem umiłowanym, w tobie mam upodobanie” i od tego momentu zmieniła się diametralnie optyka naszego życia. Jako dzieci Boże nie jesteśmy już w niewoli zła i grzechu pierworodnego. Zostaliśmy włączeni w rodzinę Kościoła, rodzinę Bożą i staliśmy się pełnoprawnymi członkami domu Bożego. Niedziela Chrztu Pańskiego przypomina nam i nakłania do ponownego przemyślenia faktu naszego chrztu i wszystkich z niego wypływających konsekwencji i zobowiązań.

UROCZYSTOŚĆ OBIAWIENIA PAŃSKIEGO

Święto Trzech Króli, czyli Objawienie Pańskie - www.gosc.pl

WARTO WIEDZIEĆ:

Kościół katolicki 6 stycznia obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Epifanii. W jego centrum nie jest uczczenie trzech mędrców, ale nowo narodzonego Jezus Chrystusa, który ukazuje się światu pogańskiemu – powiedział PAP historyk wczesnego chrześcijaństwa ks. prof. Józef Naumowicz.

Ks. prof. Naumowicz podkreślił, że uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Epifanii, w polskiej tradycji nazywana świętem Trzech Króli – jest jednym z najstarszych i najbardziej chrześcijańskich świąt. Powstało na początku IV wieku.

„W jego centrum nie jest uczczenie trzech mędrców, nazywanych magami bądź królami, ale nowonarodzonego Jezus Chrystusa” – wskazał duchowny.

Zaznaczył, że pokłon złożony przez mędrców, o którym czytamy w Ewangelii św. Mateusza, jest objawieniem światu tego, kim jest nowonarodzone dziecię w Betlejem.

„Nie wiemy dokładnie, kim byli mędrcy ze Wschodu. Ewangelie nazywają ich magami ze Wschodu, a więc mogli to być zarówno badacze nieba, a więc astrologowie, astronomowie, jak też uczeni, czy kapłani religii perskiej. Skoro widząc znak na niebie, wyruszyli w kierunku Jerozolimy, pokazuje, że znali przepowiednie proroka Balaama, mówiącą, że w Izraelu zrodzi się potężny władca. +Wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło. Ono to zmiażdży skronie Moabu, a także czaszki wszystkich synów Seta+ – o czym czytamy w Księdze Liczb Starego Testamentu” – zwrócił uwagę ks. prof. Naumowicz.

Historyk grecki Herodot przez magów rozumie szczep irański. Z kolei Ksantos, Kermodoros i Arystoteles uważają magów za uczniów Zaratustry.

Na pytanie, dlaczego w Kościele mędrców nazywa się królami, ks. prof. Naumowicz wyjaśnił, że wskazuje na to „Psalm 72, który zapowiada przyjście Mesjasza”.

„Czytamy w nim: +Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą daninę. I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą mu służyły+. Także u proroka Izajasza czytamy +wszyscy przybędą ze Saby, zaofiarują złoto i kadzidło, nucąc radośnie hymny na cześć Pana. (…) cudzoziemcy odbudują twe mury, a ich królowie będą ci służyli+” – wskazał historyk.

Ks. prof. Naumowicz zaznaczył, że „w Ewangelii nie jest powiedziane, że magów prowadziła gwiazda. Jak podaje ewangelista, oni jedynie dostrzegli znak: +Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon+”.

Zwrócił uwagę, że mędrcy precyzyjną informację o miejscu i godności nowonarodzonego władcy otrzymali dopiero w pałacu Heroda.

„Tam słyszą od uczonych w Piśmie słowa proroctwa: +A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela+”. „Gwiazda prowadziła mędrców dopiero z Jerozolimy do Betlejem, czyli 9-10 km” – dodał duchowny.

Św. Mateusz Ewangelista nie podaje także liczby magów. „Malowidła w katakumbach rzymskich z wieku II i III pokazują ich dwóch, czterech lub sześciu. U Syryjczyków i Ormian występuje ich nawet dwunastu. Przeważa jednak w tradycji Kościoła stanowczo liczba trzy ze względu na opis, że złożyli trzy dary. Tę liczbę np. spotykamy w mozaice w bazylice św. Apolinarego w Rawennie z wieku VI. Także Orygenes podaje tę liczbę, jako pierwszy wśród pisarzy chrześcijańskich” – wyjaśnia liturgia godzin (brewiarz).

Imiona trzech magów: Kacper, Melchior i Baltazar pojawiły się dopiero od wieku VIII, ale nie są one niczym potwierdzone. Zgodnie z tradycją Kacper przedstawiany jest najczęściej jako ofiarujący mirrę Afrykańczyk, Melchior – jako dający złoto Europejczyk, Baltazar zaś – jako król azjatycki przynoszący do żłóbka kadzidło.

„Złoto ofiarowuje się osobom najbogatszym, samemu królowi, przez to mędrcy w bezbronnym dziecku uznali króla. Drugim darem było kadzidło, którego używa się do dnia dzisiejszego w świątyniach podczas obrzędów religijnych jako symbol modlitwy i oddania chwały Bogu. W starożytności jego wartość czasami przewyższała nawet złoto, ponieważ sprowadzano je z południowej Arabii czy z Afryki. Trzeci darem była mirra – rodzaj żywicy używanej w starożytności do namaszczania ciała przed złożeniem do grobu. Według ojców Kościoła poprzez ten dar mędrcy uznali w Chrystusie człowieka – prawdziwego władcę” – wyjaśnił ks. prof. Naumowicz.

Historyk podkreślił, wyjątkowość postawy magów polega na tym, że widząc znak na niebie, byli gotowi wyruszyć w drogę.

„To uczy nas, że w poznaniu Boga potrzebny jest rozum i wiara. Te dwie sfery nie wykluczają się” – zaznaczył historyk.

„Uroczystość Epifanii uczy nas także, że Bóg nie objawia się człowiekowi w sposób spektakularny, który mógłby go przytłoczyć swoją mocą, tylko stając się jednym z nas. Objawia się nam w codzienności, poprzez miłość drugiego człowieka. Także my – autentycznie kochając, możemy być dla innego znakiem Boga” – wskazał duchowny.

Zwrócił uwagę, że na początku IV wieku – 6 stycznia obchodzono święto Epifanii (po grec. objawienia), z tym, że tego dnia świętowano jednocześnie cztery wydarzenia – narodzenie Jezusa, pokłon mędrców, chrzest Chrystusa w Jordanie i pierwszy cud w Kanie Galilejskiej, które obecnie rozłożone są w czasie.

„W czasie chrztu w Jordanie mamy wyraźne objawienie Jezusa. Głos z nieba mówi +To jest Mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego słuchajcie+. A w czasie wesela w Kanie Galilejskiej Jezus uczynił publicznie swój pierwszy cud” – powiedział historyk.

W Kościołach wschodnich orientalnych i w Kościołach prawosławnych, które posługują się kalendarzem gregoriańskim, a nie juliańskim – 6 stycznia obchodzona jest święto Jordanu, czyli święto chrztu Jezusa.

„Tego dnia jest procesja do rzeki. Jeżeli jest zamarznięta, to wyrąbuje się w lodzie znak krzyża i kapłan błogosławi wodę. Wyjątkiem jest Apostolski Kościół Ormiański, który zachowując starożytną tradycję, 6 stycznia świętuje jednocześnie narodziny Jezusa Chrystusa, Objawienia i jego chrztu w Jordanie” – powiedział ks. prof. Naumowicz.

Wyjaśnił, że jeżeli prawosławni posługują się starym kalendarzem (juliańskim), to wówczas, kiedy u nas jest 6 stycznia, u nich jest 24 grudnia i świętują nasze Boże Narodzenie.

Obrzęd poświęcenia kadzidła i kredy w czasie liturgii, którymi oznacza się drzwi na znak, że w mieszkaniu przyjęto prawdę o wcieleniu Syna Bożego, upowszechnił się na przełomie XV i XVI w.

Na drzwiach wypisywano litery K+M+B, oznaczające imiona mędrców: Kacpra, Melchiora i Baltazara, lub C+M+B, będące pierwszymi literami łacińskiego zdania: (Niech) Chrystus mieszkanie błogosławi (Christus mansionem benedicat). Zwykle dodaje się jeszcze aktualny rok.

W dawnej Polsce w domach pod koniec obiadu świątecznego roznoszono ciasto. Kto otrzymał ciasto z migdałem, był królem migdałowym. Dzieci chodziły po domach z gwiazdą i śpiewem kolęd, otrzymując od gospodyni szczodraki, czyli rogale. Śpiewało się kolędy o trzech królach.

Czas od Bożego Narodzenia do Trzech Króli uważano za święty i nie wykonywano w nim żadnych ciężkich prac.

W 1960 r. władze komunistyczne zniosły święto Trzech Króli jako święto państwowe i dzień wolny od pracy. Przywrócono je w roku 2011 r. uchwałą Sejmu RP. W związku z nowymi możliwościami w wielu miastach w kraju uroczystość Objawienia Pańskiego świętowana jest w formie orszaku trzech królów – barwnego pochodu, w czasie które przedstawiane są sceny biblijne, a wierni dają wyraz wiary i przywiązania do życia zgodnego chrześcijańskimi wartościami. (PAP)

NOWY ROK 2024

NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA, BOŻEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA, OPIEKI MATKI BOŻEJ I OBFITOŚCI ŁASK NA NOWY ROK 2024

1 stycznia 2024
Święta Boża Rodzicielka Maryja

 

Bogarodzica Maryja

Pierwszy dzień Nowego Roku to ósmy dzień od Narodzenia Jezusa. Według prawa żydowskiego każdy chłopiec miał być tego dnia obrzezany. W oktawę Bożego Narodzenia, dziękując Bogu za przyjście na świat Chrystusa, Kościół obchodzi uroczystość Maryi jako Matki Bożej, przez którą spełniły się obietnice dane całej ludzkości, związane z tajemnicą Odkupienia. Tego dnia z wszystkich przymiotów Maryi czcimy szczególnie Jej macierzyństwo. Dziękujemy Jej także za to, że swą macierzyńską opieką otacza cały Lud Boży.
Poświęcenie Maryi pierwszego dnia rozpoczynającego się roku ma także inne znaczenie. Matka Jezusa zostaje ukazana ludziom jako najdoskonalsze stworzenie, a zarazem jako pierwsza z tych, którzy skorzystali z darów Chrystusa. Pragnienie zaakcentowania specjalnego wspomnienia Matki Bożej zrodziło się już w starożytności chrześcijańskiej. Kościół zachodni już w VII wieku wyznaczył w tym celu dzień 1 stycznia.
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi to najstarsze maryjne święto. Do liturgii Kościoła wprowadził je dość późno papież Pius XI w roku 1931 na pamiątkę 1500. rocznicy soboru w Efezie (431). Pius XI wyznaczył na coroczną pamiątkę tego święta dzień 11 października. Reforma liturgiczna w roku 1969 nie zniosła tego święta, ale podniosła je do rangi uroczystości nakazanych i przeniosła na 1 stycznia.

ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY

ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY; JEZUSA, MARYI I JÓZEFA

Do jednego z dużych sklepów z zabawkami w centrum miasta tuż przed urodzinami swego syna przyszło zapracowane małżeństwo. Zaczęli pośpiesznie czegoś szukać. Uprzejma ekspedientka zauważyła ich zakłopotanie i postanowiła im pomóc:

– Przepraszam, w czym mogę państwu pomóc?

– Widzi pani – zaczęła kobieta – jutro są urodziny naszego syna. Oboje z mężem ciężko pracujemy i całymi dniami jesteśmy poza domem. Chcielibyśmy kupić synowi coś, czym mógłby zająć się na dłużej i nie czuł się samotny.

Ekspedientka popatrzyła na elegancko ubrane małżeństwo, po czym spokojnym głosem powiedziała: – Przykro mi, ale rodziców nie sprzedajemy.

Trwamy w radości świąt Bożego Narodzenia. Z pewnością są to najbardziej rodzinne święta. Jezus, choć narodził się w ubogiej stajence, to miał kochających rodziców. Choć można mieć ogromne bogactwo, to jest coś, czego nawet za wszystkie pieniądze świata nie da się kupić. To kochająca rodzina. Dziś Niedziela Świętej Rodziny. Liturgia Kościoła daje nam za przykład najdoskonalszą rodzinę: Jezusa, Maryję i Józefa. Ich postawa jest drogowskazem, dokąd powinna podążać rodzina. Z Ewangelii dowiadujemy się, że Święta Rodzina udała się do świątyni jerozolimskiej. Tam pobożny mędrzec Symeon i prorokini Anna, widząc Jezusa, błogosławią Boga za Jego wielkie dzieła. A wszystko to dzieje się w świątyni – miejscu gdzie wypełnia się wiara. Święta Rodzina ukazuje ważną dla nas prawdę, że bez wiary rodzina nigdy nie będzie prawdziwie szczęśliwa, zaś bez Boga nie da się zbudować trwałego fundamentu rodzinnej miłości.

Wiara w rodzinie jest najcenniejszą rzeczą, jaką można przekazać dzieciom. Dzięki wierze rodziców dzieci otrzymują największy dar. Pewien francuski jezuita, o. Lucien Duval, twórca wielu religijnych piosenek, tak wspomina początek swojego powołania:

„W naszej rodzinie nie uczono nas pompatycznej pobożności. Dzień w dzień odmawiano w niej wspólnie wieczorem pacierz. Do końca życia będę pamiętał te chwile. Do dziś porusza mnie wspomnienie postawy mojego ojca. Zmęczony pracą na roli albo przy transporcie drzewa, klękał po kolacji na podłodze, opierał ręce na siedzeniu krzesła i ukrywał twarz w dłoniach. A ja myślałem sobie: oto mój mocny ojciec, który zawsze jest nieugięty, który kieruje całym domem, który nie boi się ani złych, ani bogatych – schyla głowę przed Panem Bogiem. Tak, Bóg musi być wielki, jeśli mój ojciec przed nim klęka, ale i bardzo bliski, jeśli mój ojciec z Nim rozmawia”.

Złożone ręce ojca czy matki do modlitwy to najpiękniejsze kazanie, jakie można wygłosić dzieciom. Niekiedy zastanawiamy się, dlaczego dziś dzieci gubią się w swoim życiu, tak często nie szanują rodziców, deptane są przez nich autorytety. Odpowiedź jest jedna. Kiedy brakuje wiary w rodzinach, modlitwy rodziców, wspólnego przeżywania Eucharystii, jest to prosta droga do zagubienia. Święta Rodzina pyta nas dziś, jakie są nasze wartości, na których budujemy nasze życie. Widzimy, jak rodzice troszczą się o swoje dzieci, aby im nic nie zabrakło, aby zdobyły dobre wykształcenie, aby później miały dobrą pracę… I słusznie. Ale czy w tym wszystkim jest jeszcze miejsce dla Pana Boga?

Jeden z założycieli Stanów Zjednoczonych Patrick Henry po sporządzeni testamentu powiedział:

„Zapisałem wszystko, co posiadam mojej rodzinie. Jest jeszcze jedna cenna wartość, którą chciałem im przekazać. Tą wartością jest wiara w Chrystusa. Jeśli moja rodzina posiadałaby wiarę i nie otrzymałaby ode mnie nawet jednego centa, to i tak byłaby bogata. Gdybym zaś przekazał im wszystkie bogactwa, a nie przekazał wiary, byłaby najbiedniejsza na świecie”.

Dziś warto zadać sobie pytanie: Jak wygląda moja rodzina? Co przekażę w mojej rodzinie dzieciom? Bo takie będzie nasze społeczeństwo, jakimi wartościami ubogacimy nasze dzieci. Wiara ma swój początek w rodzinie i w domu. Tak będzie ona wyglądała, w jaki sposób zostanie ona przekazana przez ojca czy matkę. Nie tak dawno byliśmy świadkami, jak młodzież w wulgarny sposób wykrzykiwała na ulicy hasła sprzeczne z prawem Bożym. Czy chcemy, aby dzieci i młodzież na wartościach sprzecznych z moralnością i wiarą budowały swoje życie? Nie musi tak być. Ale najpierw trzeba powrócić do korzeni, dobrych zwyczajów, że rodzina klękająca razem na modlitwę to nie relikt przeszłości, ale normalność. Jak pisała św. Urszula Ledóchowska: „Kto daje dzieciom Boga, daje im wszystko. Kto nie daje Boga, nie daje im niczego”. Nie bójmy się zatem i nie wstydźmy się dawać dzieciom tego największego daru, jakim jest wiara w Boga.